czwartek, 19 listopada 2020

Recenzje, a wraz z nimi refleksja, że czytanie ciągle jest modne!

 Zachęcamy do przeczytania kilku recenzji Pawła z kl. 7:


Recenzuję teraz książkę Terry’ego Pratchett’a pod tytułem „Blask Fantastyczny”.
Cała książka jest bardzo interesująca jak i zabawna. Opowiada losy Rincewinda, Dwukwiata i Bagażu po „Kolorze Magii”. Tym razem bohaterom pomaga Cohen Barbarzyńca i Bethan, a poluje na nich mag, Trymon. Spotkać możemy tam trolle, łowczyni przygód Herrenę Hennowłosą, mieszkańców księgi Octavo i wielu innych. Głównym aspektem fabuły jest to, że A’Tuin zmierza do wielkiego jasnego czegoś na niebie, a Dyskowi grozi zagłada. Jedynym sposobem, aby temu zapobiec jest wypowiedzenie wszystkich ośmiu wielkich zaklęć. Niestety jedno z nich ukrywa się w głowie Rincewinda. Cała książka trzyma poziom poprzednika i uważam, że to wyjątkowo udany sequel. Zastrzeżenia mam takie same jak do koloru magii, czyli nie każdemu będzie się podobać ze względu na humor i klimat.

Moja ocena: 8,5/10


Książka „Kolor Magii” Terry’ego Pratchett’a dzieje się na płaskim świecie leżącym na barkach trzech słoni (Berilii, Tubula, Wielkiego T’Phona i Jarakeena), które stoją na skorupie Wielkiego A’Tuina, żółwia świata. Opowiada o nieudanym magu, Rincewindzie i pierwszym turyście na dysku, Dwukwiacie, a także o najgroźniejszym sprzętem podróżnym na świecie, Bagażu. Po pożarze w Ankh-Morpork muszą oni uciekać do najbliższego miasta, jednak po drodze mogą wystąpić niewielkie komplikacje. W książce można spotkać się z bogami, smokami, Bel-Shamharoth’em i jeszcze innymi dziwami. Wszystko utrzymane jest w średniowiecznym, fantastycznym klimacie. Książka mnie nieraz rozbawiła. Zachęca do dalszego czytania, a ma 40 kontynuacji.

Moja ocena: 9,5/10

Uwaga! Książka ma specyficzny humor i klimat, więc nie każdy ją zrozumie.


Tym razem na warsztat bierzemy „Mort” Terry’ego Pratchett’a.Cała książka skupia się na tytułowym Morcie, chłopcu, który został terminatorem Śmierci, jednak zakochuje się on w księżniczce, którą miał zabić. Przez to rozszczepia się rzeczywistość i wszystkich może spotkać coś złego. Śmierć gdzieś zaginął, więc jego sługa, Albert schodzi z powrotem na Dysk, gdzie spotyka Rincewinda, głównego bohatera „Koloru Magii” i „Blasku Fantastycznego”. Mortowi pomaga Ysabell, adoptowana córka Śmierci.

Moja ocena: 9/10

Uwaga: Humor i klimat mogą nie każdemu odpowiadać.

Uwaga nr.2: Przed „Mortem” przeczytaj „Kolor Magii” i „Blask Fantastyczny”.



Recenzja ta dotyczyć będzie książki Terry’ego Pratchett’a pod tytułem „Pomniejsze Bóstwa”.

Jest to któraśnasta książka z serii „Świat Dysku”, jednak jest też niezależną historią. Posiada jednak szczegół, który ktoś niewtajemniczony w inne książki tej serii może nie zrozumieć, lecz nie przeszkadza to w czytaniu. Cofnijmy się jednak do początku. Historia opowiada o bogu Omie, który zamiast na tydzień w byka zmienił się na kilka lat w żółwia, a to dlatego, że ludzie przestali w niego wierzyć. Opowiada też o Bruthcie, który jest jedynym prawdziwym wyznawcą Oma i o Vorbisie, który jest podstępnym dyktatorem. Książka mocno trzyma się tematu religii, ma mnóstwo powagi, jednak (jak inne książki z tej serii) zachowuje swój niepowtarzalny humor. Może zostać uznana za krwawą, lub antychrześcijańską. Osobiście uważam jednak, że są brutalniejsze książki, a chrześcijanizm nie ma tu nic do rzeczy, tak jak buddyzm, hinduizm, judaizm, pastafarianizm i co tam jeszcze. Muszę to przyznać, jest trudną książką, aczkolwiek opłaca się ją przeczytać.

Moja ocena: 10/10


W tej recenzji przedstawię wam książkę Terry’ego Pratchett’a pod tytułem „Straż! Straż!”.

Książka ta jest częścią „Świata Dysku”. Już w dedykacji możemy przeczytać pierwszy żart:

Mogą być nazwani Gwardią Pałacową, Strażą Miejską, albo Patrolem. Niezależnie od nazwy racja ich istnienia – w każdym dziale fantasy heroicznej – jest taka sama. To znaczy, mniej więcej w rozdziale trzecim (albo w dziesiątej minucie filmu) mają wbiec do komnaty, po kolei i pojedynczo atakować bohatera i ginąć. Nikt ich nigdy nie pyta czy mają na to ochotę.

Książka poświęcona jest tym wspaniałym ludziom.

Książka opowiada historię czterech strażników miejskich (ze straży nocnej): kapitana Vimes’a (pijaka), sierżanta Colona (grubego głupka), kaprala Nobbsa (złodzieja) i młodszego funkcjonariusza Marchewy (wychowanego przez krasnoludy). Straż została zapomniana, gdy powstały gildia złodziei i gildia skrytobójców. Jednak Marchewa (który dopiero w książce dołącza do zespołu) poważnie bierze się za obowiązki. Nad miastem zaczyna krążyć smok, i to właśnie straż musi poradzić sobie z tym potworem.

Moja ocena: 9,5/10

wtorek, 10 listopada 2020

Poetycka refleksja i humor.

 Dziś zachęcamy do przeczytania dwóch tekstów poetyckich ucznia kl. 7, Pawła.


Przemijanie  


Budzisz się rano, 

Bo przeminęła noc. 

Przeminął mróz, 

Więc zdejmujesz koc. 


Robisz się dorosły, 

Tak przemija dzieciństwo. 

Przemija smak, 

Gdy zjesz jakieś świństwo. 


Robią ci się zmarszczki, 

Bo przemija czas, 

Ludzie budują fabryki, 

I tak przemija las. 


Stworzenia ewoluują, 

I tak przemijają epoki. 

Zaraz przeminie okazja, 

Więc ruszasz się bez zwłoki. 


Przemija smak dzieciństwa, 

Gdy więdnie grusza, 

Przemija ci życie, 

Idziesz więc w objęcia Morfeusza. 

Ballada o Ochrypłym Samie 

 

Nie jestem zawodowym bardem, 
Więc rym ciężko znaleźć mi, 
Zaśpiewam więc o pewnym gościu, 
Co by ze mnie drwił. 


On numer miał taki, 
Jeśli się nie mylę, 
Że gdy on ruszał recytować, 
Śpiewak właził w baryłę. 


I śpiewał za niego, 
Bo gdyby tamten wykorzystał swą mowę. 
Absolutnie każdy widz, 
Zakładał by wiadro na głowę. 


Jednak sam pisał teksty, 
I brzdąkał na gitarze, 
Przenosił swego widza, 
Do krainy marzeń. 


Pewnego razu, gdy występował, 
Spostrzegł go komendant straży. 
I zaprosił go na występ, 
Co mu się nie marzył. 


U króla całego miasta, 
Sam miał zaśpiewać. 
Jednak się nie wyspał, 
Na występie zaczął ziewać. 


Wyglądało to nie najlepiej, 
Śpiewak jednak śpiewał dalej. 
Ciągnął to do czasu, 
Aż nie zobaczył myszy szarej. 


Gardziel śpiewaka, 
Sto wrzasków wydała. 
Szlachta odkryła podstęp, 
Każdy z oszustów dostał kopniaka. 


Mieli ich powiesić, 
Już nazajutrz rano. 
Jednak ich śmierci, 
Się nie doczekano. 


Uciekli niszcząc kraty, 
Okna ich celi. 
Wyjechali za morze, 
Powtarzając występ każdej niedzieli. 


Tak się kończy ballada, 
W celi nad ranem. 
Naszego oszusta, 
Lud nazwał Ochrypłym Samem. 

poniedziałek, 9 listopada 2020

Listopadowa refleksja...

Klasa 7 zmierzyła się z interpretacją słowa PRZEMIJANIE. W dowolnej formie postanowili pokazać, czym jest według nich to tajemnicze i melancholijne słowo...












A czym dla Ciebie jest przemijanie?









Dużo wolnego czasu - nowe możliwości.

Zapraszamy do poetyckiej parafrazy tekstu Szymborskiej. Autorem jest Mateusz z kl. 7.  MOŻLIWOŚCI Wolę kino Wolę papugi Wolę piłkę nożną niż...